- cena reklamy w Google czy na Facebooku będzie nieustannie rosła
- ślepota bannerowa i niechęć do reklamy internetowej
- konwersja spada, bo konkurencja jest coraz większa
- na rynku jest coraz więcej firm oferujących dokładnie to samo i bardzo trudno jest się w takich warunkach wyróżnić.
Nie mieli żadnego lejka. Bo nie musieli go mieć! Wszystko po prostu działało – konkurencja nie była zbyt duża (akcja serialu toczy się w latach 60. w Stanach Zjednoczonych – to były zupełnie inne czasy). Legendarna reklama Marlboro, która miała za zadanie zmianę wizerunku z produktu typowo kobiecego na męski, po prostu działała. Tak samo było na samym początku Internetu czy e-commerce w ogóle: nie było lejków, a ścieżki użytkownika były krótkie. Kampanie po prostu działały.
Teraz nic nie działa “po prostu”, a my musimy sobie w tych trudnych warunkach poradzić (a będzie jeszcze trudniej!). Jak? Niestety nie mam dobrych wiadomości: musisz zacząć stosować agresywniejsze niż do tej pory strategie marketingowe, które będą pierwszym krokiem w zbudowaniu twojej sprzedaży. W ten sposób uzyskasz:
- wysokie wskaźniki klikalności
- wysoką konwersję, która nie będzie co prawda jeszcze zakupem finalnym, ale będzie się do niego bardzo zbliżać.
- robisz kampanie do osób, które cię nie znają (kampanię na Facebooku, w Google, kampanie Display etc.)
- płacisz za nie, jak za zboże (koszt kliknięcia kosztuje 35-40 groszy do nawet 1,5 zł!)
- finalnie konwertuje z tego może 1-1,5%.
Dramat.
Pozostałe 99% osób, do których kierujesz kampanię przepadło. To se ne vrati. Serio: nie wrócą, jak nie będziesz świecił do nich kreacją remarketingową, a wtedy też nie wszyscy skonwertują. Co możesz zrobić?Przestań sprzedawać w pierwszym kontakcie z użytkownikiem!
Kiedy klient cię nie zna, szansa że coś kupi jest minimalna. Nie możesz mu na tym etapie nic oferować. Zamiast tego daj mu wartość, tak, aby chciał nawiązać z tobą jakąkolwiek relację. Dawanie konsumentowi wartości powinno być twoją mantrą, jeżeli chcesz skalować swój biznes i się rozwijać. To jedyny sposób, abyś uzyskiwał wysokie wskaźniki CTR oraz CR (Conversion Rate).
Zapytasz, jak dać wartość, aby na “zimnym” ruchu mieć dobre wyniki i aby ktoś chciał z tobą nawiązać relację, poprzez zapisanie się do bazy danych.
Daj mu lead magnet
Tzw. lead magnet czyli magnes na leady, magnes na… sprzedaż. Po prostu.
Może to być:
- rozwiązanie problemu potencjalnego klienta i zaoferowanie krótkiego ebooka na ten temat
- dostarczenie ściągawki (tzw. cheatsheet) z rozwiązania problemu, który go interesuje
- darmowe wideo edukacyjne
- webinar
- wersja demo produktu lub wersja trial
- próbka fizycznego produktu
- studium przypadku (ang. case study)
- arkusz kalkulacyjny z konkretnymi formułami przydatnymi w życiu/biznesie klienta
- “przewodnik po…”
Po co to wszystko? Po co tak kombinować?
Wiesz, jaka jest konwersja typowego zapisu na lead magnet? Od 5/10 do nawet 70% w ekstremalnych przypadkach. Plus zazwyczaj dużo tańszy ruch i kliknięcia. Teraz przemyśl swoje 1,5% konwersji z ruchu, za który płacisz, jak za zboże, kierując go do osób, które cię nie znają.Pozwól, że przytoczę kilka przykładów z biznesów różnego rodzaju, które ułatwią zrozumienie tego zagadnienia.
Case 1: Salon fryzjerskiCelowo wziąłem na warsztat salon fryzjerski jako przykład lokalnego biznesu, który świetnie pokazuje, że każdy może wykorzystywać tę strategię. Każdy.
Co może interesować potencjalną klientkę twojego fancy salonu, który bierze ¼ przeciętnego wynagrodzenia za wypasioną fryzurę?- portfolio fryzur
- darmowa konsultacja, co może zrobić ze swoimi włosami
- case study metamorfoz fryzur klientek (czyli: była brzydkim kaczątkiem, a zrobiliśmy z niej księżniczkę)
- rabat 40% na pierwszą usługę po zapisie do bazy
Osoba zainteresowana przynajmniej jedną z tych opcji, jest twoim prospectem czyli potencjalnym klientem.
Uwielbiam tego typu biznesy. Tutaj sytuacja jest równie prosta, ponieważ absolutnie każdy SaaS powinien rozwiązywać jakiś problem. W kontekście SEO Monitoringu możesz tutaj zaoferować:
- darmowy audyt widoczności strony klienta (oczywiście zrobiony przez automaty)
- prosty ebook na temat pozyskiwania większego ruchu z SEO
- przewodnik po analizie konkurencji w SEO
- cheatsheet (ściągawkę) analizy witryny w SEO
- webinar dotyczący poprawienia widoczności strony o 100% w miesiąc
- cheatsheet (ściągawkę) analizy witryny w SEO
- darmowy trial twojej usługi (to akurat najprostsze i każdy SaaS to robi)
Zasada jest identyczna: wszystkie lead magnety będą ściągały SEO-wców, marketerów skupionych na SEO lub wszystkich innych, dla których SEO jest ważne. Czy to byłyby twoje prospekty? Hell yeah!
Case 3: Producent odkurzaczy automatycznychTutaj robi się trudniej, bo odkurzacz to produkt fizyczny, więc dużo zależy od twojej sieci sprzedaży. Natomiast tak czy siak skupiasz się na grupie docelowej, która podejmuje decyzję o takich produktach lub ma największy wpływ na decyzję płatnika (czyt. żona).
- zbierać leady od osób zainteresowanych prezentacją w domu (stare metody zawsze skuteczne)
- zrobić webinar na temat sekretnej metody skrócenia czasu na sprzątanie podłóg w domu
- case study z 10 opiniami wideo o twoim odkurzaczu automatycznym
- poradnik “Jak wybrać odkurzacz automatyczny?”
Case 4: Sprzedawca nawilżaczy i oczyszczaczy powietrza
Temat na czasie i absolutnie banalny, bo wiem doskonale, jak długą drogę autoedukacji trzeba przejść, aby wybrać odpowiedni nawilżacz.
- ebook “Jak zmierzyć poziom smogu i zanieczyszczenia powietrza w Twoim mieszkaniu?”, “Jak smog wpływa na rozwój chorób Twojej rodziny?”, “Co się dzieje z Twoim organizmem, gdy masz w domu suche powietrze”
- webinar pt.: Test nawilżaczy powietrza, a zdrowie Twojej rodziny
Twoje zadanie tutaj, to skupienie się na edukacji, jak bardzo zanieczyszczenie PM 2.5 jest szkodliwe dla człowieka i jak działa na zdrowie suche powietrze w mieszkaniu.
Dreamteam: Lead magnet z clickbaitem
Myślę, że tych kilka przykładów wystarcza, by zrozumieć, o co chodzi z lead magnetami, jak je tworzyć i dlaczego jest to ważne w kontekście pozyskiwania nowych klientów. A żeby podnieść skuteczność lead magentów warto przyjrzeć się też clickbaitom, czyli przynętom na kliki. Według definicji Wikipedii clickbaity to oszukiwanie poprzez pokazywanie fałszywej formy reklamy. Ale ja się z tym tłumaczeniem nie zgadzam. Oczywiście są przykłady takiego działania, ale dla mnie clickbait to nic innego, jak intrygujący, zachęcający do kliknięcia nagłówek. Taki, który działa na emocje, bo zapowiada odkrycie sekretu czy tajemnicy. Taki, w który user klika, bo chce tę tajemnicę poznać.
Łącząc dobry lead magnet z dobrym clickbaitem osiągniesz więcej.
O clickbaitach przeczytasz w innym moim poście.
Życzę owocnych kampanii!
Marcin Michalski
Marcin@MarketingHacker.pl
Pasjonat, ekspert strategii digital marketingu oraz reklamy online z 15-letnim doświadczeniem w branży.
Były Członek Zarządu i współtwórca sukcesu agencji Performance Marketing Cube Group. Współtworzył lub nadzorował kilkaset kampanii digitalowych: m.in dla marek: Microsoft, Orange, Answear.com, Żabka, mBank, Kompania Piwowarska, Reserved i wielu innych.
Juror międzynarodowych konkursów branżowych m.in: International Performance Marketing Awards czy Performance Marketing Diamonds CEE. Wykładowca przedmiotu Performance Marketing studiów podyplomowych na uczelni Łazarskiego w Warszawie przez wiele semestrów. Prelegent na dziesiątkach konferencji marketingowych. Autor ponad 100 artykułów i komentarzy m.in dla:
Harvard Business Review Polska, Rzeczpospolitej, Wirtualne Media, Interaktywnie.com, Marketer+, Magazyn Online Marketing, Performance360, Puls Biznesu, Marketing w Praktyce. Współautor wielu raportów IAB.
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.